Lubisz pumpkin spice latte? Jeśli tak to fajnie, bo dziś mam dla Ciebie nieco zdrowszą alternatywę, i to na dwa sposoby!
Chciałam zobaczyć która będzie mi lepiej smakować więc wzięłam tuzin przepisów, pokombinowałam, stworzyłam z tego dwa i oto jest!
Pumpkin spice latte z mlekiem kokosowym:
Na jedną porcję potrzebne Ci będą:
- około 2 łyżek puree z dyni – o tym jak je zrobić pisały Ania i Agnieszka,
- pół kubka gorącej, czarnej kawy – przyrządzonej wg Twoich preferencji,
- pół puszki mleka kokosowego: stała część jeśli chcesz zrobić śmietankę kokosową i ok. ⅓ szklanki części płynnej,
- przyprawy: cynamon, gałka muszkatołowa, mielony imbir,
- cukier kokosowy (do smaku, u mnie ok. 2 łyżeczek).
No więc wersja pierwsza: jeśli jesteś oazą cierpliwości i mocno Ci zależy ubijasz stałą część mleka kokosowego na “bitą śmietanę”. Wstawiasz dziewczynę do lodówki. Wrzucasz puree z dyni, przyprawy, płynne mleko kokosowe, cukier kokosowy i gorącą kawę do blendera, mieszasz na gładką masę. Przelewasz do kubka, dekorujesz kokosową bitą śmietaną i cynamonem. Fotografujesz, wrzucasz na instagram, pijesz.
Jeśli masz możliwość mieszania i podgrzewania w blenderze to polecam, inaczej wychodzi ciepła a nie gorąca.
Pumpkin spice latte z mlekiem migdałowym:
Na jedną porcję potrzebne Ci będą:
- około 2 łyżek stołowych puree z dyni,
- ⅓ szklanki mleka migdałowego,
- przyprawy: cynamon, gałka muszkatołowa, mielony imbir,
- miód – ok. łyżki, lepiej dodawać powoli i smakować bo można przesadzić 😉
- pół kubka gorącej, czarnej kawy – przyrządzonej wg Twoich preferencji.
Ten sposób sprawdzi się jeśli nie masz blendera, potrzebny będzie za to spieniacz do mleka – ja używałam takiego malutkiego ręcznego 🙂
Łyżkę mleka, puree z dyni, przyprawy i kawę wrzucasz do garnuszka i podgrzewasz. Mieszasz co jakiś czas i powoli dodajesz miód (nie przesadzaj z podgrzewaniem, dzięki temu miód zachowuje swoje prozdrowotne właściwości). W drugim garnku nastawiasz pozostałe mleko i spieniasz. Do kubka najpierw przelewasz mieszankę z puree, a potem spienione mleko. Ozdabiasz cynamonem, tradycyjnie wstawiasz na instagram i pijesz 🙂
Która lepsza? Dla mnie wersja druga, z mlekiem migdałowym. W tej pierwszej jednak dość mocno czuć kokos. Za to była bardziej kremowa, co zdecydowanie było na plus. Myślę że następnym razem zamiast podgrzewać w garnuszku wersję numer dwa wrzucę ją do Thermomixa i tam zmiksuję i podgrzeję, a potem dodam spienione mleko migdałowe.
Obydwa przepisy wymagają trochę więcej pracy niż tylko zagotowanie wody i zalanie kawy lub wyciągnięcie karty kredytowej w kawiarni 😉 Za to są zdrowsze! Mimo to wciąż wpadają raczej w kategorię “deser w płynie” więc dobrze się składa że są czasochłonne – w końcu nawet najpyszniejsza pumpkin spice latte nie wygląda dobrze w postaci niechcianego tłuszczyku na brzuchu 😉
Przepisy dzielnie “sponsoruje” październikowa #akcjadyniowa. Jeśli zrobisz jakąś potrawę z dynią to oznacz ją na instagramie tym hashtagiem a wpadniemy do Ciebie z dziewczynami 🙂 A jeśli nie wiesz co przygotować oto kilka inspiracji:
- mój wcześniejszy przepis na gulasz marokański z cukinią i dynią,
- sernik dyniowy Ani,
- sernik dyniowy Agnieszki.
Smacznego i niech pójdzie w cycki (albo biceps)!
Kawa, dynia, mleko kokosowe 🙂 moje ulubione składniki muszą razem wyśmienicie smakować
Oby! Na zdrowie 🙂
O super!!! Już sobie wyobrażam smak tej drugiej, z mleczkiem migdałowym… 🙂
Czyli jest 2:1 dla migdałów 🙂
Wygląda super! Szkoda, że nie wiedziałam wcześniej o tej akcji, bo ubóstwiam dynię i robię dużo przepisów z jej wykorzystaniem 😉
Do końca października jeszcze chwila 🙂 potem startujemy z akcją cynamonową – jeśli chcesz dołączyć – zapraszamy! 🙂
Mam w zanadrzu jeszcze jeden przepis z dynią, to może uda mi się dodać go jeszcze w tym miesiącu 🙂
Super! Koniecznie daj znać to Cię podlinkuję 🙂